Leśnictwo

Lasy zajmują w gminie obszar 3387 ha, na tym obszarze gospodarują trzy leśnictwa: w Siedlisku, Ustroniu i Czerwonaku. Podlegają one Nadleśnictwu w Nowej Soli.
Leśnictwem w Siedlisku kierował od 1946 – 1966 roku Jerzy Łuczycki; obecnie funkcję leśniczego pełni Andrzej Czaykowski.
W Czerwonaku przez 30 lat leśniczym był Stanisław Walewski, następnie Czesław Piątyszek.
W Ustroniu w pierwszych latach po wojnie leśniczym był Franciszek Bałazy, potem p. Sobalak, Andrzej Gradziuk, następnie przez dwa lata Adam Magulewski z Przyborowa; od 2.11.94 Tadeusz Czaykowski.

W lasach naszej gminy dominują sosny, w pasie nadodrzańskim występują lasy liściaste z przewagą dębów; rosną tu też graby, klony, jesiony, olsze, lipy oraz świerki.
W sprzyjających warunkach naszych lasów występuje obfitość grzybów, głównie w rejonie Borowca, ale także w Siedlisku w kierunku Lipin.
W roku 1988 wystąpiła obfitość kurek, które eksportowano w stanie świeżym i solonym do NRD i Berlina zachodniego.

Do naszych lasów przyjeżdżają na grzyby wycieczki autokarowe z ośrodków przemysłowych szczególnie w wolne soboty. Mniej jest chętnych do zbierania jagód, ale miejscowa ludność zbiera je pracowicie jako cenne źródło witamin i przysmak na zimę w postaci suszonych owoców i kompotów.


W lasach żyją jelenie, samy, dziki, lisy, borsuki, kuny i zające. W pasie nadodrzańskim są też czaple i żurawie ( od 1992 r.).
W leśnictwach prowadzi się planową gospodarkę zmierzającą do utrzymania drzewostanu; więcej się nasadza niż wycina.
Rocznie pozyskuje się w całej gminie około 12 tys. m3 drewna pochodzącego z wycinki i czyszczeń, natomiast nasadza się rocznie ok. 15 ha.
Pozyskane drewno ma różne przeznaczenie, są to: żerdzie, papierówka, kopalniaki, tarcica, płyty meblowe, drewno opałowe.

Od 1992 roku istnieje przy Nadleśnictwie Ośrodek Transportu Leśnego posiadający sprzęt do zrywki i wywozu surowców stosowych, ale Nadleśnictwo korzysta też z siły pociągowej konnej i traktorowej rolników indywidualnych. Od 1992 roku działają też prywatne zakłady usług leśnych pozyskujących drewno.
Dla ochrony lasów przed pożarami zbudowano w Siedlisku przy leśniczówce wieżę obserwacyjną z beli drewnianych. Z czasem belki uległy zniszczeniu i podczas wichury wieża się zawaliła. W 1987 roku zainstalowano na wysokim maszcie kamerę telewizji przemysłowej; w okresie letnim w leśniczówce przy telewizorze dyżurują na zmianę dwie osoby. Na naszym terenie występowały pożary leśne, ale na szczęście o niewielkim zasięgu.


Przy każdej leśniczówce prowadzono kiedyś szkółkę dla produkcji sadzonek. Obecnie szkółkarstwo skupione jest przy Nadleśnictwie, którego szkółki znajdują się w Przyborowie.
Natomiast w Siedlisku prowadzona jest Wyłuszczarnia Nasion. Została założona przez Niemców w 1936 roku na miejscu starego browaru. Niemcy suszyli najpierw szyszki w piecu piekarniczym, potem właśnie w 1936 r., zbudowali specjalny piec, który bez żadnego remontu działa do dzisiaj. Spala się w nim wyłuszczone szyszki, czyli materiał odpadowy prowadzonej produkcji. Nowoczesne piece w wyłuszczarniach opalane są koksem, co podraża produkcję. Jakość nasion z tutejszym zakładzie jest najlepsza w Polsce. Uzyskuje się też dobrą wydajność, a mianowicie 1,9 kg nasion ze 100 kg szyszek. Na jeden zasyp daje się 500 kg szyszek.


Wyłuszczarnia w Siedlisku obsługiwała cały Zielonogórski Zarząd Lasów Państwowych, tzn. 17 nadleśnictw naszego województwa oraz część województwa poznańskiego obejmując teren od Gubina po Konin. Od 1992 roku Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu uruchomiła własną wyłuszczarnię nasion, w związku z czym zmniejszył się przerób szyszek w Siedlisku.
Każde nadleśnictwo dostarcza własny materiał pochodzący z wyznaczonych drzewostanów gospodarczo-nasiennych w wieku rębnym. W tym wypadku szyszki przeznaczone do łuszczenia zrywane są z ziemi po dokonaniu zrębu. Są one jednak także zrywane z rosnących drzew w drzewostanach nasiennych wyłączonych, często z drzew doborowych: Szyszki pochodzą także z plantacji nasiennych, w których 2-letnie sadzonki są ścinane i szczepione rzezami ze starych drzew w drzewostanach nasiennych. W ten sposób przyspiesza się otrzymywanie pożądanego materiału nasiennego; z normalnie rosnącego drzewa szyszki można otrzymać po 20 latach, natomiast z drzew szczepionych po 8 latach.

Każdą partię szyszek przywiezioną z danego nadleśnictwa łuszczy się oddzielnie, po czym czyści się dokładnie maszyny i sita. Czyszczenie odbywa się też po gatunkowych partiach szyszek. Suszy się bowiem szyszki sosny pospolitej, modrzewia europejskiego, świerka, sosny czarnej, sosny wejmutki oraz daklezji. Każda partia nasion otrzymuje dokładną metrykę.
W latach 1985-88 przeprowadzono modernizację zakładu dla polepszenia warunków pracy. Należy dodać, że w 1949 roku zbudowano przy Wyłuszczarni drewniany magazyn dla szyszek. Przed modernizacją był tu również prowadzony warsztat naprawczy pił motorowych, który obecnie został przeniesiony do Przyborowa.
Kierownikami Wyłuszzzarni byli: na początku Jerzy Łuczycki, leśniczy, który uruchomił ją i zajmował się równocześnie pracą w leśnictwie, dopóki nie sprowadzono specjalisty. Był nim przybyły z Czech Rudolf Jelinek; gdy odszedł na emeryturę kierownikiem został Zdzisław Rutkowski. Po jego śmierci funkcję kierownika pełnił Władysław Kieczur, a od 1 stycznia 1982 roku kierownikiem jest jego syn, Ryszard Kieczur.
Oprócz kierownika Wyłuszczarnia zatrudnia 10 osób: po 2 osoby na 3 zmiany, przy piecu, 2 osoby do prac magazynowych.